Polish Music The best music site on the web there is where you can read about and listen to blues, jazz, classical music and much more. This is your ultimate music resource. Tons of albums can be found within. http://www.theblues-thatjazz.com/en/polish/6093.html Wed, 24 Apr 2024 01:18:32 +0000 Joomla! 1.5 - Open Source Content Management en-gb Wojciech Hoffmann ‎– Behind The Windows (2015) http://www.theblues-thatjazz.com/en/polish/6093-wojciech-hoffmann/23136-wojciech-hoffmann--behind-the-windows-2015.html http://www.theblues-thatjazz.com/en/polish/6093-wojciech-hoffmann/23136-wojciech-hoffmann--behind-the-windows-2015.html Wojciech Hoffmann ‎– Behind The Windows (2015)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


1. Gary [3:51]
2. The Birth [8:15]
3. Carefree Fields [4:13]
4. Centimeter Of Time [6:34]
5. SD&RR [5:38]
6. Falling In Love [5:54]
7. Behind The Windows [6:57]
8. Journey to the End [7:59]
9. Confession by the Window [7:02]
10. In the Line to God [11:01]
11. The Photographs [3:11] 

Wojciech Hoffmann - guitars
Atma Anur - drums
Sławek Belak - keyboards, vocalization (10)
Arek Malinowski - bass guitar
+
Neil Zaza - guitar (2,10)
Grzegorz Skawiński - guitar (2)
Michał Jelonek - violin (2,7,8,10)
Leszek Cichoński - guitar (7)
Martyna Hoffmann - vocalization (7)
Rafał Piotrowski - vocal (9)
Tomasz Struszczyk - vocal (9)
Marcin Kajper - saxophone (10)

 

To niesamowite. Ponad 40 lat na scenie, około 90 płyt w dorobku i… dopiero drugi solowy album. Wojciech Hoffmann, prawdziwy „człowiek – instytucja”, ikona legendy polskiego heavy metalu, formacji Turbo, w ubiegłym miesiącu wydał następcę opublikowanych dwanaście lat temu Drzew. Jak widać artysta - jeśli chodzi o solową twórczość - nie stawia na ilość, lecz na jakość. I ta faktycznie zadowoli koneserów dobrego, przede wszystkim gitarowego, rocka.

To co najbardziej cenię u Hoffmanna, to umiejętność zdecydowanego odejścia od muzycznej formy, z którą poprzez Turbo jest kojarzony. Bo praktycznie ani na Drzewach, ani tym bardziej na Behind The Windows nie usłyszymy Turbowego hard’n’heavy. Jest za to fascynacja progresywnym rockiem (z której Hoffmann od lat jest znany), progresywnym metalem, czy blues rockiem.

Behind The Windows jest płytą dla miłośników instrumentalnego, gitarowego i przy tym wirtuozerskiego rocka. Bo Hoffmann jest prawdziwym mistrzem i fascynatem tego instrumentu, co zresztą widać nie tylko na okładce, ale też i na pomieszczonej wewnątrz książeczki fotce, na której muzykowi towarzyszy… dziewięć ukochanych wioseł.

Album rozpoczyna Gary, piękna kompozycja będąca hołdem artysty dla irlandzkiego klasyka gitary Gary’ego Moora. Początkowo balladowa, nastrojowa, z czasem zyskująca dynamiki (przy okazji - numer ten pojawił się już na wydanym w 2011 roku DVD Hoffmanna Back To The Past). Takie granie „pod Moora” usłyszymy jeszcze choćby w ładnym Falling In Love, gdzie dopieszczone solo położone jest na klimatycznym klawiszowym tle. Generalnie jednak większość kompozycji ma bardzo niejednorodny charakter i trudno je zaszufladkować jednym zdaniem. Choćby kolejny The Birth, jedna z najważniejszych tu rzeczy, w której mamy świetny melodycznie główny temat solowy i mnóstwo inspiracji Dream Theater, nadających całości progmetalowego szlifu (i nie chodzi tu tylko o „rzeźbienie” w stylu Petrucciego, ale też o Rudessowskie figury instrumentów klawiszowych). W kompozycji tej pojawiają się też pierwsi goście z solowymi popisami – cenieni gitarzyści Neil Zaza i Grzegorz Skawiński oraz skrzypek Michał Jelonek. Takiego progmetalowego wymiatania, niekiedy ocierającego się o fusion, doświadczymy też i w SD&RR, czy Behind The Windows.

Ale to nie wszystkie muzyczne ścieżki odwiedzane przez Hoffmanna i jego licznych gości. Carefree Fields łka gitarką w blues rockowym stylu, Centimeter Of Time zwraca uwagę basowym popisem Arka Malinowskiego, Behind The Windows intryguje żeńskimi wokalizami córki Hoffmanna Martyny, a Journey To The End zaskakuje symfoniczno – apokaliptyczno – filmowym finałem, ponownie w stylu wspomnianego Rudessa. A jest jeszcze z początku ciężki i hard rockowy In The Line To God, w którym później pojawia się blues rock, jazz (za sprawą saksofonu Marcina Kajpera, znanego choćby z zespołu Ray’a Wilsona) i trochę psychodelii wraz z klawiszowymi partiami. No i nie można zapomnieć o prawdziwym rodzynku – jedynym wokalnym utworze w zestawie. Confession By The Window przenosi nas w rejony ekstremalnego metalu dzięki growlowym partiom Rafała Piotrowskiego z Decapitated i w bardziej klasycznie hard rockowe rewiry wraz z gościnnym udziałem wokalisty Turbo Tomasza Struszczyka. Całość kończy nastrojowy i klimatyczny The Photographs, udane wytchnienie dla tego bardzo intensywnego i bogatego muzycznie albumu.

Biorąc pod uwagę fakt, że Hoffmann nader rzadko chwali się swoją solową twórczością, płyta może być na pewno prawdziwym rarytasem dla wielbicieli gitary, absolutnie nieodstającym od albumów tuzów takiego grania na świecie. ---Mariusz Danielak, artrock.pl

 

Here is the Hoffmann's tale: “Behind the Windows” is a story of a flat in which I stayed in the 70's visiting my friends Urszula and Heniu Tomczak. They were wonderful people who let me crash at their place after gigs. One day passing by, I looked up at the window where I used to stay. My friends don't live there anymore and not so long ago Heniu's wife passed away. This is the story of life and death. I thought it would be worth describing both this and my story which also has its own window, in fact many windows where I've stayed and still stay with my family. Guitar tunes may not convey the essence of life as words often can, but they provide an insight to it from a wider perspective. After all, everybody has their own window... ---xaay.deviantart.com

download (mp3 @320 kbs):

yandex mediafire uloz.to gett

 

 

back

]]>
administration@theblues-thatjazz.com (bluelover) Wojciech Hoffmann Thu, 08 Mar 2018 13:09:47 +0000
Wojciech Hoffmann ‎– Drzewa (2003) http://www.theblues-thatjazz.com/en/polish/6093-wojciech-hoffmann/23372-wojciech-hoffmann--drzewa-2003.html http://www.theblues-thatjazz.com/en/polish/6093-wojciech-hoffmann/23372-wojciech-hoffmann--drzewa-2003.html Wojciech Hoffmann ‎– Drzewa (2003)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


1 	Delhi 	4:35
2 	N.Y.C 	4:03
3 	Pendolino 	4:15
4 	Małe Smutki Duże Nadzieje 	5:40
5 	Płomienne Myśli 	5:31
6 	Powrót Do Przeszłości 	5:06
7 	Jem Session 	4:53
8 	Irlandzki 	4:50
9 	Sahara Express 	4:27
10 	Rajska Jabłoń 	4:27

Dębowy Gaj
11 	Część 1 	6:07
12 	Część 2 	2:38
13 	Część 3 	2:29

14 	Brzozy Pamięci 	3:03

Bass Guitar – Arek Malinowski
Drums – Tomek "Krzyżyk" Krzyżaniak
Guitar – Wojciech Hoffmann
Keyboards – Mariusz Zakrzewski (tracks: 1, 3, 6, 7, 8, 9, 10),
 Wojciech Hoffmann (tracks: 2, 4, 5, 11)
Producer – Artur Szałowski, Wojciech Hoffmann

 

Wojciecha Hoffmanna chyba nie trzeba specjalnie nikomu przedstawiać. Od ponad trzydziestu lat jest gitarzystą i śmiało można powiedzieć, że także liderem wspaniałej grupy Turbo. Ponadto, współpracował także m. in. z Czerwonymi Gitarami i Haliną Frąckowiak.

Gdy w 2001 roku Turbo (jeszcze z Grzegorzem Kupczykiem na wokalu) nagrywało swój dziewiąty (we właściwej dyskografii) album Avatar szukało profesjonalnego studia. Po mało przyjemnej przygodzie w pewnym studiu w Lublinie zespół powrócił do Piły. Tam panowie poznali producenta Artura Szałowskiego i przy jego pomocy nagrali wspomniany Avatar. Tak można w skrócie opisać korzenie tytułowych Drzew, które sięgają 2002 roku. Wojciechowi Hoffmannowi na tyle dobrze współpracowało się z nowym producentem i realizatorem, że postanowili zrobić wspólnie coś innego. Tak zaczął się rodzić solowy album lidera i gitarzysty Turbo. Oczywiście do nagrania należało skompletować zespół i tak: na perkusji gra Tomasz „Krzyżyk” Krzyżaniak – perkusista Turbo, na gitarze basowej Arek Malinowski oraz na klawiszach Mariusz Zakrzewski. Na początek powstało demo, zawierające sześć kompozycji. Po kilkumiesięcznej przerwie reszta materiału powstawała głównie przez duet Hoffmann – „Krzyżyk”. Przy ostatecznym nagrywaniu utworów skład zespołu oraz instrumentarium zostało znacznie poszerzone. Między innymi pojawiły się partie skrzypiec, które zagrała Ewa Szyk, a także bodhrán – irlandzki bęben obręczowy, który pojawił się za sprawą Partycji Napierały.

We wkładce do płyty gitarzysta dziękuje drzewom za inspiracje. Drzewa widnieją też na okładce i mają odniesienia do tytułów utworów. Na cały album składa się dwanaście dosyć różnorodnych kompozycji. Oczywiście na pierwszym planie słychać brzmienie gitary, czemu trudno się dziwić skoro jest to solowy album gitarzysty. Płyta jest bardzo spójna i równa. Styl – jakże różnorodny – Wojciecha Hoffmanna nie nuży. Aranżacje są bardzo zróżnicowane. Mamy momenty bardzo delikatne, wręcz jazzujące, ale nie brakuje też ostrego pazura. W tych utworach jak na przykład niezwykle melodyjnym i zarazem przebojowym „N.Y.C.”, czy dynamicznym i pędzącym „Pendolino” jest coś takiego, że z jednej strony wpadają w ucho z drugiej zaś, z każdym odsłuchem odkrywamy ich inne piękno i zmienny charakter. Przychodzą też chwile refleksyjne, łagodne niczym szum drzew, czego przykładem są „Małe smutki duże nadzieje”, które z każdą chwilą narastają. Z kolei takie „Jem session” to energetyczna mieszanka mocnych i nieco połamanych riffów gitarowych okraszonych takim samym brzmieniem sekcji rytmicznej, doprawionych szczyptą klawiszy. „Irlandzki” odbieram jako muzyczną wariację na temat dźwięków pochodzących z Zielonej Wyspy. Na tytułową, przepiękną, zróżnicowaną i trwająca bez mała 19 minut suitę składa się „Rajska jabłoń” i trzyczęściowy „Dębowy gaj”. Całość Drzew stanowią refleksyjne „Brzozy pamięci” – utwór, który Wojciech Hoffmann zadedykował pamięci swoich rodziców.

Bardzo mocną stroną całego wydawnictwa jest produkcja i realizacja całego materiału. Dawno nie słyszałem tak wspaniale nagranej płyty i nie ograniczam się tutaj wyłącznie do naszego kraju. Materiał, zarówno w warstwie muzycznej, aranżacyjnej oraz kompozytorskiej i tej od strony techniczno-produkcyjnej jest po prostu p-e-r-f-e-k-c-y-j-n-y!

Płytowe Drzewa, są równie różne co ich naturalni kuzyni. Nie ma dwóch takich samych, każde ma inną historię, inaczej szumi na wietrze. Album powstał z dala od codzienności, od zgiełku przemysłu muzycznego. Ukazał się w 2003 roku, więc jakiś czas temu, a odnoszę wrażenie, że wciąż zbyt mało o nim powiedziano lub napisano. Szkoda, aczkolwiek wierzę, że nie trafi on prędko na półkę zapomnienia. Duże wytwórnie kręciły na ten materiał nosem – ich strata, ale może i dobrze, że tak się stało. Drzewa ukazały się nakładem... Art Sound Studio, czyli można rzecz, że Wojciech Hoffmann wespół z Arturem Szałowskim wydali je samodzielnie. Od tej pozycji studio rozpoczęło działalność wydawniczą. Z jego zakupem trochę trzeba się natrudzić, lecz dla chcącego nic trudnego. Początkowo album w swej dystrybucji miał Pomaton EMI, o czym można dowiedzieć się z informacji zawartej na okładce. Gdy go ostatnio szukałem okazało się, że obecnie jego dystrybutorem jest Metal Mind Productions.

W najbliższych planach artysty jest także rejestracja pierwszego solowego DVD zawierającego właśnie materiał zawarty na Drzewach. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że stanie się to jeszcze w tym roku. Mam nadzieję, że album zostanie zauważony także za granicą, że uda się go jakoś wypromować. Liczę też, że poza działalnością w Turbo, Wojciech „najlepszy polski gitarzysta” Hoffmann zaskoczy jeszcze kiedyś solowym i tak wypieszczonym materiałem. Trzymamy kciuki!

Teraz wyjaśnienie dla niektórych. Dlaczego 10 gwiazdek? Po pierwsze nie uważam, że na miano arcydzieła zasługują tylko wczesne płyty Led Zeppelin, Pink Floyd, Genesis, Moving Pictures Rush czy IX Symfonia d-moll op. 125 Ludwiga van Beethovena. Tak, to są Arcydzieła, ale w teraźniejszości od czasu do czasu pojawiają się rzeczy naprawdę wybitne, piękne i poruszające. Nagrane z potrzeby serca, a nie dla pieniędzy. Taka w moim odczuciu właśnie jest ta płyta. A ja chylę czoła, czekam na kolejne albumy Pana Wojtka i dziękuję za ten. ---Łukasz Modrzejewski, artrock.pl

download (mp3 @320 kbs):

yandex mediafire uloz.to gett

 

back

]]>
administration@theblues-thatjazz.com (bluelover) Wojciech Hoffmann Sun, 22 Apr 2018 13:04:22 +0000