Polish Music The best music site on the web there is where you can read about and listen to blues, jazz, classical music and much more. This is your ultimate music resource. Tons of albums can be found within. http://www.theblues-thatjazz.com/polish/6348-openspace.feed 2024-04-27T21:40:32Z Joomla! 1.5 - Open Source Content Management Openspace - Elementary Loss (2010) 2018-10-15T08:39:11Z 2018-10-15T08:39:11Z http://www.theblues-thatjazz.com/en/polish/6348-openspace/24221-openspace-elementary-loss-2010.html bluelover administration@theblues-thatjazz.com <p><strong>Openspace - Elementary Loss (2010)</strong></p> <p><img src="http://www.theblues-thatjazz.com/ObrMuz/PolishMusic/Openspace/loss.jpg" border="0" alt="Image could not be displayed. Check browser for compatibility." /></p> <pre><em> 1 Ruined Reality 4:47 2 Almost Fine 4:00 3 Darkest Haven 8:48 4 Personal Lie 5:10 5 So Common 10:46 6 Underground 7:58 7 Corporeality 8:28 </em> - Marcin Korzeniewski - vocals, synths, hammond, moog - Rafał Szulkowski - drums - Robert Zahn - bass - Marcin Zahn - guitars </pre> <p> </p> <p>Od wydania debiutanckiego krążka "Openspace" muzycy z grupy rozpłynęli się w tej otwartej przestrzeni na blisko dwa lata. Czasem niby przelatujący meteor pojawili się na jakimś koncercie i następowała znowu cisza. Ta cisza była jednak pozorna. Muzycy zaszyli się w czeluściach studia pracując nad nowym materiałem. I odsłuchując po raz kolejny "Elementary Loss" muszę przyznać, że z doskonałym efektem.</p> <p>Płyta wydana w standardowym opakowaniu (szkoda, bo digipak z tą okładką prezentowałby się dużo lepiej, ale wiem, że płytę wydano własnym sumptem a tu trzeba liczyć się z każdym groszem), okładka w szarej stonowanej tonacji. Jej autorem jest Robert Kudera (ten sam, który zajął się projektowaniem okładek dla Retrospective). Niech nie zwiedzie Was jednak szarość okładki. W tym przypadku nie oznacza ona absolutnie przeciętności.</p> <p>Od czasu debiutanckiego albumu skład zespołu nie zmienił się : Marcin Korzeniewski (wokal, syntezatory, Hammond), Rafał Szulkowski (perkusja), Robert Zahn (gitara basowa), Marcin Zahn (gitara, eBow, aTapes). Na pewno zmienił się jednak klimat muzyki grupy. "Elementary Loss" jest płytą zdecydowanie bardziej dopracowaną, ambitniejszą i skierowaną do słuchaczy bardziej zasmakowanych w muzyce progresywnej i art rockowej. W przeciwieństwie do płyty pierwszej ten krążek jest całkowicie anglojęzyczny. Pięć kompozycji do których stworzenia przyznają się (w wartwie muzycznej) Marcin Zahn i Marcin Korzeniewski oraz w przypadku "Underground" Robert Zahn, (tekstowej) Rafał Szulkowski z wyjątkiem wymienionego już "Underground" gdzie "dokleił" się do tekstu Marcin Korzeniewski. Pięć utworów z czego jeden instrumentalny ( "Almost Fine" będący łącznikiem w trzyczęściowym "Elementary Loss" pomiędzy "Ruined Reality" a "Darkest Haven") stanowią ucztę dla spragnionych dobrego progresu uszu. Wokal Marcina w porównaniu z debiutancką płytą momentami nieco "łagodnieje" i traci swoją charakterystyczną krzykliwość co świetnie sprawdza się w spokojniejszych utworach. Dużo lepiej i bardziej dopracowanie brzmi gitara Marcina (oj chyba pojawiły się nowe przystawki), więcej ma do powiedzenia perkusja Rafała. Trochę "wycofał" się bas Roberta ale i tak doskonale uzupełnia tło. Świetnie spasowano utwory sprawiając, że zmiany klimatu dają nam naprawdę momentami "odpłynąć" w przestrzeń (jak np. w "Personal Lie" z solówką a'la Steve Rothery czy też w "So Common" gdzie Marcin poeksperymentował trochę z dźwiękami swoich klawiszy). Zdecydowanie największe wrażenie zrobił na mnie ogrom solówek zaprezentowanych zarówno przez Marcina na gitarze jak i też przez jego imiennika na Hammondach (wymiatające solówki w "Almost Fine" i "So Common"). Jeżeli chodzi o teksty,"Elementary Loss"opowiada o skrajnych stanach umysłu, których doświadczył lub doświadczy każdy z nas. Są to zarówno przyjemne szkice jak i psychodeliczne obrazy. Co do ciekawostek związanych z realizacją, to do nagrania tej płyty użyto kilku kultowych pre-ampów oraz prawie 30-to letniego analogowego stołu Tascam. Nie wiem do końca czy miało to też wpływ na to, że płyta jest trochę "płytka" jeżeli chodzi o dynamikę. Ale przez to przypomina klasyki muzyki progresywnej. Moi faworyci na płycie to "Almost Fine", monumentalny przeszło 10-cio minutowy "So Common" oraz momentami lekko jazzujący brzmieniowo "Corporeality". Warto, naprawdę warto zapoznać się z tą płytą. ---Irek Dudziński, rockarea.eu</p> <p> </p> <p> </p> <p>OPENSPACE is a Progressive Metal band from Wo³omin, Poland. The band was assembled in early 2004 by the drummer Rafa³ SZULKOWSKI and brothers Robert and Marcin ZAHN on bass and guitar, respectively. All of the members shared a passion for different spectrums of progressive rock music, whether it was classics like YES, RUSH, PINK FLOYD or modern acts like PORCUPINE TREE and DREAM THEATER.</p> <p>The band settled into a quintet formation for the release of their first demo "The Expanding Universe", but it wasn't until the release of their second demo, in 2006, that the band finally found their frontman and keyboard player Marcin KORZENIEWSKI. The quartet swiftly began working on their first full length release and January 2008 was when the band-titled debut finally saw the light of day! Four of the album's nine compositions were sung in English, four in Polish with an instrumental break between the two sections. The band followed up their debut album with their second record "Elementary Loss", released on October 1 2010.</p> <p>If you enjoy Metal music with a clear understanding of Progressive Rock of the '70s then OPENSPACE is definitely an unexplored diamond waiting to be discovered! ---progarchives.com</p> <p>download (mp3 @320 kbs):</p> <p><a href="https://yadi.sk/d/ffeTJVjmqxfVJA" target="_blank" onclick="window.open(this.href,'newwin','left=27,width=960,height=720,menubar=1,toolbar=1,scrollbars=1,status=1,resizable=1');return false;">yandex </a> <a href="https://www.mediafire.com/file/ob90xft3s12xd30/Opnspc-EL10.zip/file" target="_blank" onclick="window.open(this.href,'newwin','left=27,width=960,height=720,menubar=1,toolbar=1,scrollbars=1,status=1,resizable=1');return false;">mediafire</a> <a href="https://ulozto.net/!1WBRBxEulhWL/opnspc-el10-zip" target="_blank" onclick="window.open(this.href,'newwin','left=27,width=960,height=720,menubar=1,toolbar=1,scrollbars=1,status=1,resizable=1');return false;">ulozto </a> <a href="http://ge.tt/88D4G2s2" target="_blank" onclick="window.open(this.href,'newwin','left=27,width=960,height=720,menubar=1,toolbar=1,scrollbars=1,status=1,resizable=1');return false;">gett</a></p> <p> </p> <p><a href="http://www.theblues-thatjazz.com/javascript:history.back();">back</a></p> <p><strong>Openspace - Elementary Loss (2010)</strong></p> <p><img src="http://www.theblues-thatjazz.com/ObrMuz/PolishMusic/Openspace/loss.jpg" border="0" alt="Image could not be displayed. Check browser for compatibility." /></p> <pre><em> 1 Ruined Reality 4:47 2 Almost Fine 4:00 3 Darkest Haven 8:48 4 Personal Lie 5:10 5 So Common 10:46 6 Underground 7:58 7 Corporeality 8:28 </em> - Marcin Korzeniewski - vocals, synths, hammond, moog - Rafał Szulkowski - drums - Robert Zahn - bass - Marcin Zahn - guitars </pre> <p> </p> <p>Od wydania debiutanckiego krążka "Openspace" muzycy z grupy rozpłynęli się w tej otwartej przestrzeni na blisko dwa lata. Czasem niby przelatujący meteor pojawili się na jakimś koncercie i następowała znowu cisza. Ta cisza była jednak pozorna. Muzycy zaszyli się w czeluściach studia pracując nad nowym materiałem. I odsłuchując po raz kolejny "Elementary Loss" muszę przyznać, że z doskonałym efektem.</p> <p>Płyta wydana w standardowym opakowaniu (szkoda, bo digipak z tą okładką prezentowałby się dużo lepiej, ale wiem, że płytę wydano własnym sumptem a tu trzeba liczyć się z każdym groszem), okładka w szarej stonowanej tonacji. Jej autorem jest Robert Kudera (ten sam, który zajął się projektowaniem okładek dla Retrospective). Niech nie zwiedzie Was jednak szarość okładki. W tym przypadku nie oznacza ona absolutnie przeciętności.</p> <p>Od czasu debiutanckiego albumu skład zespołu nie zmienił się : Marcin Korzeniewski (wokal, syntezatory, Hammond), Rafał Szulkowski (perkusja), Robert Zahn (gitara basowa), Marcin Zahn (gitara, eBow, aTapes). Na pewno zmienił się jednak klimat muzyki grupy. "Elementary Loss" jest płytą zdecydowanie bardziej dopracowaną, ambitniejszą i skierowaną do słuchaczy bardziej zasmakowanych w muzyce progresywnej i art rockowej. W przeciwieństwie do płyty pierwszej ten krążek jest całkowicie anglojęzyczny. Pięć kompozycji do których stworzenia przyznają się (w wartwie muzycznej) Marcin Zahn i Marcin Korzeniewski oraz w przypadku "Underground" Robert Zahn, (tekstowej) Rafał Szulkowski z wyjątkiem wymienionego już "Underground" gdzie "dokleił" się do tekstu Marcin Korzeniewski. Pięć utworów z czego jeden instrumentalny ( "Almost Fine" będący łącznikiem w trzyczęściowym "Elementary Loss" pomiędzy "Ruined Reality" a "Darkest Haven") stanowią ucztę dla spragnionych dobrego progresu uszu. Wokal Marcina w porównaniu z debiutancką płytą momentami nieco "łagodnieje" i traci swoją charakterystyczną krzykliwość co świetnie sprawdza się w spokojniejszych utworach. Dużo lepiej i bardziej dopracowanie brzmi gitara Marcina (oj chyba pojawiły się nowe przystawki), więcej ma do powiedzenia perkusja Rafała. Trochę "wycofał" się bas Roberta ale i tak doskonale uzupełnia tło. Świetnie spasowano utwory sprawiając, że zmiany klimatu dają nam naprawdę momentami "odpłynąć" w przestrzeń (jak np. w "Personal Lie" z solówką a'la Steve Rothery czy też w "So Common" gdzie Marcin poeksperymentował trochę z dźwiękami swoich klawiszy). Zdecydowanie największe wrażenie zrobił na mnie ogrom solówek zaprezentowanych zarówno przez Marcina na gitarze jak i też przez jego imiennika na Hammondach (wymiatające solówki w "Almost Fine" i "So Common"). Jeżeli chodzi o teksty,"Elementary Loss"opowiada o skrajnych stanach umysłu, których doświadczył lub doświadczy każdy z nas. Są to zarówno przyjemne szkice jak i psychodeliczne obrazy. Co do ciekawostek związanych z realizacją, to do nagrania tej płyty użyto kilku kultowych pre-ampów oraz prawie 30-to letniego analogowego stołu Tascam. Nie wiem do końca czy miało to też wpływ na to, że płyta jest trochę "płytka" jeżeli chodzi o dynamikę. Ale przez to przypomina klasyki muzyki progresywnej. Moi faworyci na płycie to "Almost Fine", monumentalny przeszło 10-cio minutowy "So Common" oraz momentami lekko jazzujący brzmieniowo "Corporeality". Warto, naprawdę warto zapoznać się z tą płytą. ---Irek Dudziński, rockarea.eu</p> <p> </p> <p> </p> <p>OPENSPACE is a Progressive Metal band from Wo³omin, Poland. The band was assembled in early 2004 by the drummer Rafa³ SZULKOWSKI and brothers Robert and Marcin ZAHN on bass and guitar, respectively. All of the members shared a passion for different spectrums of progressive rock music, whether it was classics like YES, RUSH, PINK FLOYD or modern acts like PORCUPINE TREE and DREAM THEATER.</p> <p>The band settled into a quintet formation for the release of their first demo "The Expanding Universe", but it wasn't until the release of their second demo, in 2006, that the band finally found their frontman and keyboard player Marcin KORZENIEWSKI. The quartet swiftly began working on their first full length release and January 2008 was when the band-titled debut finally saw the light of day! Four of the album's nine compositions were sung in English, four in Polish with an instrumental break between the two sections. The band followed up their debut album with their second record "Elementary Loss", released on October 1 2010.</p> <p>If you enjoy Metal music with a clear understanding of Progressive Rock of the '70s then OPENSPACE is definitely an unexplored diamond waiting to be discovered! ---progarchives.com</p> <p>download (mp3 @320 kbs):</p> <p><a href="https://yadi.sk/d/ffeTJVjmqxfVJA" target="_blank" onclick="window.open(this.href,'newwin','left=27,width=960,height=720,menubar=1,toolbar=1,scrollbars=1,status=1,resizable=1');return false;">yandex </a> <a href="https://www.mediafire.com/file/ob90xft3s12xd30/Opnspc-EL10.zip/file" target="_blank" onclick="window.open(this.href,'newwin','left=27,width=960,height=720,menubar=1,toolbar=1,scrollbars=1,status=1,resizable=1');return false;">mediafire</a> <a href="https://ulozto.net/!1WBRBxEulhWL/opnspc-el10-zip" target="_blank" onclick="window.open(this.href,'newwin','left=27,width=960,height=720,menubar=1,toolbar=1,scrollbars=1,status=1,resizable=1');return false;">ulozto </a> <a href="http://ge.tt/88D4G2s2" target="_blank" onclick="window.open(this.href,'newwin','left=27,width=960,height=720,menubar=1,toolbar=1,scrollbars=1,status=1,resizable=1');return false;">gett</a></p> <p> </p> <p><a href="http://www.theblues-thatjazz.com/javascript:history.back();">back</a></p> Openspace - Openspace (2008) 2018-10-08T13:26:15Z 2018-10-08T13:26:15Z http://www.theblues-thatjazz.com/en/polish/6348-openspace/24195-openspace-openspace-2008.html bluelover administration@theblues-thatjazz.com <p><strong>Openspace - Openspace (2008)</strong></p> <p><img src="http://www.theblues-thatjazz.com/ObrMuz/PolishMusic/Openspace/open.jpg" border="0" alt="Image could not be displayed. Check browser for compatibility." /></p> <pre><em> 1. On The Edge (7:08) 2. So Far Away (5:13) 3. Paper Rose (5:35) 4. The Expanding Universe (3:11) 5. Cul De Sac (3:51) 6. Pogoda ducha (5:38) 7. Wiraz (4:50) 8. Chwile (5:08) 9. 1201 (6:45) </em> Marcin Korzeniewski - vocals, hammond &amp; keyboards Robert Zahn - bass, backing vocals Marcin Zahn - quitars, backing vocals Rafal Szulkowski - drums, backing vocals </pre> <p> </p> <p>Trzeba przyznać, że Lynx Music rozpoczęli 2008 rok od mocnego wydawnictwa. Debiutancki album Openspace zatytułowany tak jak zwie się sam zespół to porcja solidnej dawki urozmaiconej muzyki, która powinna przypaść do gustu zwolennikom progresywnych dźwięków.</p> <p>Płyta składa się z dziewięciu kompozycji, w tym jednej instrumentalnej - "Cul de Sac". Już otwierający ten krążek "On the Edge" dobrze prorokuje kolejnym utworom. Utrzymany w neo-progresywnym klimacie, z klawiszami a'la Clive Nolan, to kawał soczystego rocka. Spokojna zwrotka oraz nieco mocniejszy, wpadający w ucho refren na długo mogą wgryźć się w pamięć. Smaczku całemu utworowi nadaje zakręcona wstawka w stylu Dream Theater. Kolejny na płycie to moim zdaniem najlepszy "So Far Away". Już początek wywołuje u mnie ciarki (podobnie zaczynał się "Good Bye Jenny" z solowej płyty Andiego Derisa - Helloween). Ta kompozycja posiada fenomenalny "bujający" klimat - dla mnie rewelacja. W "Paper Rose' pobrzmiewają echa Riverside. Pojawiają się tu charakterystyczne dla naszej gwiazdy progresywnego grania gitarowe patenty. Bardzo ciekawie brzmi solówka, w tle której słyszymy brzmienia hammondów. Kompozycja numer cztery i mała zmiana - tym razem zespół hołduje takim tuzom rockowego rzemiosła jak Toto czy Foreigner. W zwrotce zespół postanowił nieco poeksperymentować i słyszymy nieco przesterowany wokal. "Cul de Sac" tak jak już mieliście okazję przeczytać na początku to utwór instrumentalny. Jest bardzo energetycznie, a gdy pojawiają się hammondy na myśl przychodzi muzyka Deep Purple. "Cul de Sac" nie przypadkowo chyba znalazł się w środku płyty. Dzieli ją bowiem na dwie części. Pierwsza to część anglojęzyczna, utwory kolejne posiadają polskie teksty. Pierwszym z "polskich" utworów jest najbardziej chyba radiowy - "Pogoda Ducha". Ciekawa melodia i klimat zahaczający o ambitny pop może przypaść do gustu zwolennikom niezwykle popularnego obecnie katowickiego Feel. Wydaje mi się nawet, że, któraś ze stacji radiowych puszcza ten utwór, niestety nie pamiętam teraz która. "Wiraż" to znów podróż w lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte - klimaty Deep Purple (ach te hammondy). Gdy słyszę ten utwór to nieodparcie kojarzy mi się on z "Manią szybkości" nieistniejącego już Fatum. Być może to kwestia tematyki, w każdym razie udana to i bardzo nośna kompozycja. "Chwile" to kolejny atak na stacje radiowe - jest melodyjnie i może się podobać. Zamykający płytę "1201" to znów solidne uderzenie. Nowocześnie zaaranżowane, ciężkie gitary i świetne chórki w refrenie to cechy charakterystyczne dla tej kompozycji. Po tym utworze nie pozostaje nic innego jak wcisnąć repeat, bo debiutancka płyta Openspace to nietuzinkowa muzyka. ---Piotr "PM" Michalski, rockarea.eu</p> <p>download (mp3 @320 kbs):</p> <p><a href="https://yadi.sk/d/WsLMQe2WGePKxw" target="_blank" onclick="window.open(this.href,'newwin','left=27,width=960,height=720,menubar=1,toolbar=1,scrollbars=1,status=1,resizable=1');return false;">yandex </a> <a href="http://www.mediafire.com/file/c1az36bkff222po/Opnspc-O08.zip/file" target="_blank" onclick="window.open(this.href,'newwin','left=27,width=960,height=720,menubar=1,toolbar=1,scrollbars=1,status=1,resizable=1');return false;">mediafire</a> <a href="https://ulozto.net/!HdAaEYY5uR8Z/opnspc-o08-zip" target="_blank" onclick="window.open(this.href,'newwin','left=27,width=960,height=720,menubar=1,toolbar=1,scrollbars=1,status=1,resizable=1');return false;">ulozto </a> <a href="http://ge.tt/8R9U51s2" target="_blank" onclick="window.open(this.href,'newwin','left=27,width=960,height=720,menubar=1,toolbar=1,scrollbars=1,status=1,resizable=1');return false;">gett</a></p> <p> </p> <p><a href="http://www.theblues-thatjazz.com/javascript:history.back();">back</a></p> <p><strong>Openspace - Openspace (2008)</strong></p> <p><img src="http://www.theblues-thatjazz.com/ObrMuz/PolishMusic/Openspace/open.jpg" border="0" alt="Image could not be displayed. Check browser for compatibility." /></p> <pre><em> 1. On The Edge (7:08) 2. So Far Away (5:13) 3. Paper Rose (5:35) 4. The Expanding Universe (3:11) 5. Cul De Sac (3:51) 6. Pogoda ducha (5:38) 7. Wiraz (4:50) 8. Chwile (5:08) 9. 1201 (6:45) </em> Marcin Korzeniewski - vocals, hammond &amp; keyboards Robert Zahn - bass, backing vocals Marcin Zahn - quitars, backing vocals Rafal Szulkowski - drums, backing vocals </pre> <p> </p> <p>Trzeba przyznać, że Lynx Music rozpoczęli 2008 rok od mocnego wydawnictwa. Debiutancki album Openspace zatytułowany tak jak zwie się sam zespół to porcja solidnej dawki urozmaiconej muzyki, która powinna przypaść do gustu zwolennikom progresywnych dźwięków.</p> <p>Płyta składa się z dziewięciu kompozycji, w tym jednej instrumentalnej - "Cul de Sac". Już otwierający ten krążek "On the Edge" dobrze prorokuje kolejnym utworom. Utrzymany w neo-progresywnym klimacie, z klawiszami a'la Clive Nolan, to kawał soczystego rocka. Spokojna zwrotka oraz nieco mocniejszy, wpadający w ucho refren na długo mogą wgryźć się w pamięć. Smaczku całemu utworowi nadaje zakręcona wstawka w stylu Dream Theater. Kolejny na płycie to moim zdaniem najlepszy "So Far Away". Już początek wywołuje u mnie ciarki (podobnie zaczynał się "Good Bye Jenny" z solowej płyty Andiego Derisa - Helloween). Ta kompozycja posiada fenomenalny "bujający" klimat - dla mnie rewelacja. W "Paper Rose' pobrzmiewają echa Riverside. Pojawiają się tu charakterystyczne dla naszej gwiazdy progresywnego grania gitarowe patenty. Bardzo ciekawie brzmi solówka, w tle której słyszymy brzmienia hammondów. Kompozycja numer cztery i mała zmiana - tym razem zespół hołduje takim tuzom rockowego rzemiosła jak Toto czy Foreigner. W zwrotce zespół postanowił nieco poeksperymentować i słyszymy nieco przesterowany wokal. "Cul de Sac" tak jak już mieliście okazję przeczytać na początku to utwór instrumentalny. Jest bardzo energetycznie, a gdy pojawiają się hammondy na myśl przychodzi muzyka Deep Purple. "Cul de Sac" nie przypadkowo chyba znalazł się w środku płyty. Dzieli ją bowiem na dwie części. Pierwsza to część anglojęzyczna, utwory kolejne posiadają polskie teksty. Pierwszym z "polskich" utworów jest najbardziej chyba radiowy - "Pogoda Ducha". Ciekawa melodia i klimat zahaczający o ambitny pop może przypaść do gustu zwolennikom niezwykle popularnego obecnie katowickiego Feel. Wydaje mi się nawet, że, któraś ze stacji radiowych puszcza ten utwór, niestety nie pamiętam teraz która. "Wiraż" to znów podróż w lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte - klimaty Deep Purple (ach te hammondy). Gdy słyszę ten utwór to nieodparcie kojarzy mi się on z "Manią szybkości" nieistniejącego już Fatum. Być może to kwestia tematyki, w każdym razie udana to i bardzo nośna kompozycja. "Chwile" to kolejny atak na stacje radiowe - jest melodyjnie i może się podobać. Zamykający płytę "1201" to znów solidne uderzenie. Nowocześnie zaaranżowane, ciężkie gitary i świetne chórki w refrenie to cechy charakterystyczne dla tej kompozycji. Po tym utworze nie pozostaje nic innego jak wcisnąć repeat, bo debiutancka płyta Openspace to nietuzinkowa muzyka. ---Piotr "PM" Michalski, rockarea.eu</p> <p>download (mp3 @320 kbs):</p> <p><a href="https://yadi.sk/d/WsLMQe2WGePKxw" target="_blank" onclick="window.open(this.href,'newwin','left=27,width=960,height=720,menubar=1,toolbar=1,scrollbars=1,status=1,resizable=1');return false;">yandex </a> <a href="http://www.mediafire.com/file/c1az36bkff222po/Opnspc-O08.zip/file" target="_blank" onclick="window.open(this.href,'newwin','left=27,width=960,height=720,menubar=1,toolbar=1,scrollbars=1,status=1,resizable=1');return false;">mediafire</a> <a href="https://ulozto.net/!HdAaEYY5uR8Z/opnspc-o08-zip" target="_blank" onclick="window.open(this.href,'newwin','left=27,width=960,height=720,menubar=1,toolbar=1,scrollbars=1,status=1,resizable=1');return false;">ulozto </a> <a href="http://ge.tt/8R9U51s2" target="_blank" onclick="window.open(this.href,'newwin','left=27,width=960,height=720,menubar=1,toolbar=1,scrollbars=1,status=1,resizable=1');return false;">gett</a></p> <p> </p> <p><a href="http://www.theblues-thatjazz.com/javascript:history.back();">back</a></p>